I Bieg pod Byczyną
Opowiem wam o Tym Biegu,
co od tego roku jest w obiegu.
Skoro impreza jest to nowa,
to Spartanina aż tu woła.
By wystartować w wydarzeniu,
o którym przeczytaliśmy w ogłoszeniu.
Sandra wraz Mareczkiem tam byli
i z innymi powalczyli.
Były Gepardy, Leniwce i Runnersi
a nas już do biegu wierci.
Wspólny Start, dystanse dwa,
więc dlatego rozdzielili nas.
Kobiety 5km, mężczyźni 10km mieli
na nawrotce się minęli.
Sanderka w czołówce cały czas była,
o pudle pewnie już marzyła.
A Mareczku w swoim tempie,
biegł dalej nieugięcie.
Jak się później okazało,
ktoś nadrobił trasy więc dał lekko ciało.
I Spartanka z tego tytułu,
wybiegła pierwsza z kobiecego tłumu.
Tego się nikt nie spodziewał - mówię wam,
każdy liczy że będzie numerem dwa.
Sandra na mecie czekała na Marka
zaglądając cały czas w stronę zegarka.
No i w końcu wbiegł i on,
brawa dostał zewsząd.
Dekoracji i loterii przyszedł czas,
nie zabrakło na niej nas.
Młody Spartanin tak losował,
że i nas na liście uplasował.
Sandra bon na strzyżenie ma,
Marek słuchawki wygrywa.
I lecimy z tym tematem,
by się nie stać sportowym gratem.
Już czekamy na kolejną edycje
i inne biegowe propozycje.
🏃♀️ Sandra Stramowska-Jarczewska - 5km, ⌚21:12, 1msc 🏆 open kobiet
🏃♂️ Marek Hendrys - 10km, ⌚44:17, 21open, 5 w kat. wiekowej