Duże porcje kurczaka z makaronem dla wszystkich startujących i pyszne rogaliki rozdawane przez koleżanki z teamu Szybkie Żółwie, który był współorganizatorem imprezy pozwoliły szybko zapomnieć o trudach biegu.
Dystans biegu tradycyjnie już wynosił 10 km, start był o godzinie 15.00, a więc w pełnym słońcu... o zrobieniu życiówki można było zapomnieć. Mimo, że apetyt był i bieg był dobrze przygotowany ( 3 punkty z wodą i aż 4 ścianki wodne ) temperatura zrobiła swoje i nawet najlepsi zawodnicy przybiegali 2-3 minuty poniżej swoich oczekiwań, zdarzyły się nawet 2 przypadki zasłabnięć przed metą. Mnie udało się zająć 31 miejsce open na 86 startujących z czasem 49:44
Wielkie podziękowania kierujemy w stronę naszych sponsorów. Jednym z nich jest firma WOLFGRIPP
Autor: Marek Kowaliński
Podczas gdy większość Spartan gościła w Lądku-Zdroju na Dolnośląskim Festiwalu Biegów Górskich, ja postanowiłem reprezentować nasz team w lokalnym biegu zorganizowanym przez gminę Łęka Opatowska, który w tym roku odbywał się w miejscowości Siemianice.