Trzymajcie za nas kciuki bo już za niespełna 2 tygodnie - 15 sierpnia wystartujemy po raz pierwszy w sztafecie triathlonowej na dystansie ½ IM w Ślesinie 😈😈😈.
Do zobaczenia !!!
W dobrym stylu do rywalizacji powrócił Marcin Kurzawa, który po dość długiej przerwie w startach ładnie pojechał i zajął 27 miejsce na dystansie 538. Brawo dla Marcina, który jeszcze przed wprowadzeniem roweru do strefy zmian wahał się czy w ogóle wystartować 😉. Wielu zawodników nie ukończyło zawodów co świadczy o ich trudach.
I tak zawody kończymy na 11 🏅 i 12 🏅 miejscu Open co wydaje się być bardzo przyzwoitym wynikiem w tej stawce. Na pocieszenie w gronie starszych panów po 40 😉 na dwunastu zawodników byłem drugi.
Od tego momentu zaczęły się moje kłopoty 🤢, nogi nie chciały słuchać i trudno było biec. Trasa była bardzo trudna, terenowa i składała się z 6 pętli a na każdej z nich podbieg pod basztę w Bolesławcu. Pogoda nie pomagała a upał 🌞🌞🌞🌞 jaki był w tym dniu wycisnął z nas ostatnie soki 😉. Pierwszy raz od dawna chciałem zejść kilka razy z trasy bo wydawało mi się, że nie dam rady ukończyć tych zawodów, był to trucht przeplatany marszem i walka z samym sobą 😫. Na szczęście wierni kibice podnosili na duchu a ich doping motywował do dalszej walki !! Jak się okazało nie tylko ja miałem takie kłopoty, wielu zawodników po zawodach miało podobne odczucia 😉 Tym razem chyba pogoda rozdawała karty. Na ostatnim okrążeniu zobaczyłem, że Piotrek Moga odrobił stratę z roweru i mocno zbliżył się do mnie to pozwoliło wykrzesać nowe siły i o dziwo ostatnia pętla była moją najszybszą 😉.
A tu relacja Łukasza z zawodów:
Bardzo lubię starty w Bolesławcu, tu zawsze jest świetna rodzinna atmosfera, duży luz i dystans samego organizatora. Ze względu na ☣ pandemię ☣ był to nasz pierwszy start triathlonowy w tym roku a więc emocje były naprawdę spore, tym bardziej że startowało ze mną kilku kolegów i każdy chciał sprawdzić swoją formę 😉. Cicha, może nawet głośna ( ha ha ha ) rywalizacja z dwoma Piotrkami 😈😈.
Start zawodów rozpoczął się ok godz. 9:40 wskoczyliśmy do wody 💦💦, gdzie z Piotrkiem Mogą płynęliśmy obok siebie od czasu do czasu sprzedając sobie drobne kopniaki 😉 Z wody wyszliśmy po 32 min czyli całkiem nieźle 😊 Szybka strefa zmian i na rower 🚴♂. I tu się zaczęło….. gonitwa za kolegą, który wyszedł z wody przede mną czyli Piotrkiem Lepką, na pierwszych 30 km szarżowaliśmy tak, jak byśmy mieli 20 lat 😉. Pod koniec pierwszej pętli jechaliśmy już blisko siebie, jednak ta gonitwa kosztowała mnie dużo sił i nogi miałem mocno ,,ujechane” 😫😫. Po ok. 50 km Piotrek mi odjechał, ale dalej starałem się trzymać dobre tempo. Średnia 35 km/h na 90 km. Piotr Mogą przyjechał 7 min po mnie czyli jego tempo było też bardzo dobre 💪. Szybka strefa zmian i ruszamy na bieg 🏃♂ !!!
Autor: Łukasz Grycman
Tydzień temu 26 lipca nasi zawodnicy zmierzyli się z bardzo wymagającą trasą triathlonu organizowanego przez zapaleńca tego sportu Sebastiana Gwiazdowskiego. Zawody rozgrywane były na dwóch dystansach ½ Ironmana czyli 1,9 km pływania 🏊♂, 90 km rowerem 🚴♂ i 21,1 biegiem 🏃♂ oraz tzw. "538" czyli 500 m pływania 🏊♂, 30 km rowerem 🚴♂ i 8 km biegu 🏃♂. Triathlon w Bolesławcu ma już swoją historię ale do tej pory rozgrywany był na dystansie sprinterskim 🏎, nowa odsłona była debiutem i to bardzo udanym 😉.
Piotr Moga i Łukasz Grycman rywalizowali z prawie 50 zawodnikami na dłuższym dystansie, a Marcin Kurzawa na dystansie 538, przy ogromnym wsparciu naszych klubowych kibiców !!! Dziękujemy !!! 👏👏👏