5 maja cały świat biegał dla tych którzy nie mogą ❤️. Oczywiście również mam w tym swój udział, to takie moje małe marzenie było..... bo takie większe to wystartować w Poznaniu ale....ja zapisałam się na bieg Wings For Life w Namysłowie.
Bardzo mili ludzie, dobra organizacja. Trasa wspólna liczyła 2 km, było to jedno okrążenie. Start ze stadionu i powrót na stadion, można było biegać te pętle albo polecieć na miasto, droga wolna ale jak "Adam" Cię zatrzymał trzeba było wrócić na stadion.
Pogoda obłędna, bardzo ciepło.....i gdzieś pod koniec biegu przyszła zaduma, wiatr, deszcze, pioruny, ale to było przyjemne, od razu człowiek się schłodził. I w tak o to w ten spokój udało mi się zrobić 22.19 km, co dało mi najwięcej przebiegniętych km z kobiet a ogólnie byłam 4 w tabeli startujących ludzi z Namysłowa.
Po biegu był Red Bull, napój, kiełbasa, stek 😁😁😁. Co roku będzie to moja impreza biegowa obowiązkowa. Skoro tutaj był taki piękny klimat to co musi się dziać w Poznaniu. "Dla tych co nie mogą" ❤️.