"JEŚLI POTRAFISZ O TYM MARZYĆ, TO POTRAFISZ TAKŻE TEGO DOKONAĆ "
Gdy dwa lata temu na DFBG ukończyłam Ultra Trail 68km - powiedziałam sobie, że jest to moja granica jeżeli chodzi o ilość przebytych kilometrów. Moje stopy wtedy były bardzo zniszczone, pełne pęcherzy i obtarć 🙊.
CIĄGNIE WILKA DO LASU 🏔🌳🌲.
I tak po dwóch latach wraz z Magdą, Markiem i Waldkiem wzięliśmy udział w DFBG na popularnym KBL-110 km, gdzie start znajduje się w Kudowie-Zdroju a trasa prowadzi przez Bardo do Lądka-Zdroju 🙃🙂. Dla Magdy i Waldka nie była to pierwsza przygoda z KBL i każdy z nich ma inne zdanie o trasie 🤔.
A ja? Jakie jest moje zdanie? 🤔
Moim najważniejszym celem było dotarcie w całości do Lądka bez względu na czas, ważne było tylko, aby zmieścić się w limicie 🙂.
Początek trasy trochę nudny lecz wraz ze zmrokiem zaczęło podobać mi się coraz bardziej i tu na szczególną uwagę zasłużył 🏔 Szczeliniec Wielki, gdzie przy zapalonych świecach dziewczyna przygrywała na skrzypcach 🎻, co dodało uroku a widoki z samego szczytu bajeczne 😍.
Noc minęła bardzo szybko 🫢, za szybko - i wczesnym rankiem przy jeszcze pustych ulicach 🥱😴 razem z Magdą wbiegłyśmy do Barda, gdzie znajdował się przepak - był to 72-gi km trasy. Bez pośpiechu przebrałyśmy się, zjadłyśmy pyszny drożdżowiec 🥯 z kawką ☕️ oraz kaszę z sosem pieczarkowym 🍵. I tak z pełnymi brzuszkami oraz w dobrym nastroju wyruszyłyśmy w dalszą drogę 🙂.
Nóżka za nóżką jak to mówi Madzia dotarłyśmy do Przełęczy Kłodzkiej, gdzie znajdował się 85-ty km naszego biegu 🏃♀️🏃♀️🏔🌲🌳. Po uzupełnieniu płynów ruszyłyśmy dalej, ale słońce 🌞🌞🌞 i 35st. dało się nam mocno we znaki... tak mocno że 3km przed punktem odżywczym, który znajduje się w Orłowcu - zabrakło nam wody. Na szczęście z pomocą dotarł do nas Łukasz, który dostarczył nam 🫗 i izotonik 😍.
Dotarłyśmy do Orłowca, gdzie czekali na nas Robert, Łukasz i Radek - fajnie jak ktoś czeka - a do Lądka zostało nam już tylko 12km albo aż 12km 🌞🌞🌞.
Po 20-tu godz. i 9 min zmęczone, ale co najważniejsze uśmiechnięte 🙂 i szczęśliwe 🤗😊 przy wspaniałej atmosferze, obecności rodziny i kolegów ze SPARTA ULTRA TEAM przekroczyłyśmy linię mety w Parku Zdrojowym 😍.
Moje zdanie o trasie KBL - było cudnie i jeżeli zdrowie pozwoli, to wrócę za rok 😀🥰. Magda dziękuję za te wspólne 20 godzin - było mega 🥰.