A tutaj kilka słów od Mirka:
"Wystartowałem o godz 00.40. Było ciepło, więc szybko zrezygnowałem z kurtki. Po kilku kilometrach od startu zaczęły się podbiegi i miałem wrażenie że do końca biegu mam pod górkę. Kiedy udało mi się podejść pod Dom Śląski nogi już były zmęczone mocno i zaliczyłem dwie wywrotki a ta druga okazała się być nie do opanowania więc troszkę się poobijałem. Po wywrotce była pora na schłodzenie i dopadła nas burza. Szlaki zrobiły się śliskie i niebezpieczne a jeszcze do końca biegu było 25 km. Kiedy już przestało padać i wyszło słońce miałem nadzieję że już będzie pogodnie ale niestety - znowu przyszła burza, jeszcze mocniejsza. Na zbiegach trzeba było zwolnić do maksimum. Końcówka biegu to podbieg do zamku Chojnik na dobicie. Potem już tylko zbieg i wreszcie zameldowałem się na mecie lądując na 70 miejscu open."
Jakie widoki towarzyszyły chłopakom można zobaczyć na poniższych zdjęciach.
Do następnego, Cześć !!!
WYNIKI:
ULTRA CHOJNIK 102km:
🏃♂ Przemysław Jedryca - 14:36:23
🏃♂ Mirosław Skóra - 18:33:39
🏃♂ Marek Hendrys - nie ukończył
SIEDEMDZIESIAT Z HAKIEM 71km:
🏃♂ Stepan Yurtsun - 10:30:54
Trudy biegu bardzo źle zniósł niestety Marek 😥 i po 54km walki ze swoimi słabościami zdecydował się wycofać z dalszej rywalizacji. Wielkie brawa za walkę 👏👏👏!!
W tym czasie Przemek i Stepan zajmowali świetne miejsca w klasyfikacji ogólnej i do świętowania wystarczyło je po prostu utrzymać. Ostatecznie Przemek zakończył bieg na 11 miejscu OPEN 🏅 oraz 2 w kategorii M40 🏆. Stepan natomiast zajął 1 miejsce w kategorii M18 🏅🏆. Dwa pudła w tak trudnym biegu to nie lada wyczyn. Mirek również zakończył bieg z bardzo dobrym wynikiem 🏅.
Czwórka naszych zawodników stawiła się na starcie Chojnik Karkonoskiego Festiwalu Biegowego 🏃♂⛰.
Przemek, Marek oraz Mirek wybrali trasę "Ultra Chojnik", czyli 102km po najpiękniejszych terenach Karkonoszy ⛰⛰. Szokuje z pewnością przewyższenie 😱😱, któremu musieli stawił czoło, bo +/-5200m ⬆⬇ to nie lada wyzwanie, a poza tym sama trasa jest dość trudna technicznie 😦, co stawia ten bieg jako jedna z trudniejszych "setek" w naszym kraju.
Stepan wybrał natomiast "siedemdziesiąt z hakiem", czyli 71km po tych samych terenach z przewyższeniem +/-3500m⬆⬇. Jak można sobie wyobrazić, również łatwo nie miał 😉.